Odcinek 13 + Zawiecha

Zacznę od drugiego tematu . ''Zawiecha'' no cóż . Szkoła się zaczyna , będę musiała się uczyć i nie będę miała czasu by wstawić kolejny a co gorsza napisać go . No chyba że w weekendy , ale wątpię : /

Więc chyba zrobię sobie przerwę . Nie wiem na ile , będę wpadać na bloga . Nie zanudzam was :

 Ciągle nie dowierzałam co się wczoraj stało. Eddie uniósł tego faceta i rzucił nim o drzewo . Nawet go nie dotykał!No i jeszcze Fabian. Był cały ranny , na dodatek to moja wina. Gdyby nie ja.. pewnie by nie leżał pod kroplówką . Mam sporo zagadek . 

1.Do czego służy klucz i co to za zagadka?

2.Kto to był w jaskini?

3.Jak Eddie podniósł faceta bez dotykania go?

4.Co ci mężczyźni chcą ode mnie i od Fabiana?

W sumie to cztery , nazbierało się. Jasny promyk słońca mnie obudził . Siedziałam na krześle obok łóżka Fabiana , głowę miałam położoną na jego ramieniu.

Czułam się taka bezpieczna i wolna. Fabian też się obudził . Przywitał mnie pocałunkiem w moje czoło.

- Fabian , ja cie przepraszam . - wyprostowałam się.

- Skarbie , nie masz za co. - uśmiechnął się.

Podarowałam mu buziaka w policzek.

- Tylko tyle? - zapytał się ze słodką miną szczeniaczka.

Przybliżyłam się do niego . Zaczęliśmy się namiętnie całować . Usiadłam na jego łóżku nie odrywając warg od jego . Położył swą rękę na moich biodrach. Tę chwilę zepsuła nam pielęgniarka . Szybko się od niego oderwałam i usiadłam na swoim miejscu . Uśmiechnęliśmy się do siebie dyskretnie.

- Przyniosłam świeżą pościel . - rzekła z uśmiechem . - Zrobić to teraz czy później?

- Ymm.. ja to zrobię . - wtrąciłam się .

Wzięłam od niej pościel. Pielęgniarka wyszła.

- Dziękuje kochanie . - odparł ze szczerym uśmiechem. - No chodź tu .

Ciągle szczerząc do mnie ząbki . Zaczęliśmy kontynuować co nam przerwano. Jego język przesuwał się z gracją . Nie chcący dotknęłam jego rany.

- Ałć . - dotknął swego barka.

- Przepraszam , ja ... ja nie chciałam - zająknęłam się po czym wstałam .

Króciutki . 

Next - 20 komentarzy 

Słabo wam idzie .