Odcinek 12 + Happy B-Day HOA!

    Więc dzisiaj urodziny ma HOA! Co jak to? Tak to , trzy lata temu został puszczony pierwszy odcinek !
Nie dość że mamy nowy rok to nasz ukochany serial ma urodziny !

Happy B-Day HOA !

Odcinek 12

    Zakradli się od tyłu fabryki . Nina miała stać na czatach i patrzeć czy nikt nie idzie , a Eddie znaleźć pokój w którym prawdopodobnie znajduje się Fabian. Szedł długim wąskim  korytarzem . W ścianach były dziury , jakby było tu strzelanina , na ziemi leżały odłamki szkła , ściany i świeża krew , zatrzymał się . Usłyszał jęczenie , podążał za odgłosem . Znalazł pokój w którym jest Fabian . Nikogo nie zauważył , wszedł . Zbierało mu się na wymioty , czuć było ohydną woń . Chłopak leżał na zakrwawionym łóżku bez ruchu , wokół niego było pełno krwi. Ubrania miał podarte od szarpaniny . Z prawej ręki spływa gorzka krew . Oczy miał pełne złości z odrobinką strachu.
- Stary! Co oni ci zrobili? - zapytał się wyciągając mu z lekkim obrzydzeniem szmatę z jego ust.
Fabian nie zdołał nic powiedzieć . Tylko się zapytał czy Ninie nic nie jest . Dziewczyna stała i stała . Zamartwiała się , może się zgubił . Może znalazł go martwego? Łzy napływały jej do oczu. Nina stała na wprost fabryki . Oniemiała ,  zauważyła Eddiego powstrzymującego Fabiana żeby nie spadł . Nie widzieli Niny , oczy mieli wbite w podłogę . Dziewczyna poczuła lekkie jeżdżenie nożem po jej szyi .
- No no .. kogo my tu mamy. - rzekł łysy facet .
Bała się strasznie , mężczyzna pewniej przyłożył jej nóż do jej szyi. Z ciemności wynurzyli się dwóch chłopaków. Jeden rany , drugi go powstrzymywał .
- Fabian! - zapiszczała Nina na jego widok .
Nie mogła się ruszyć , bo jeden zły ruch i łysy człowiek poderżnie jej gardło . Zmasakrowany chłopak czuł nienawiść do tego faceta . Z chęcią by mu przywalił ale był obolały . Nigdy sobie nie wybaczy jak stanie się coś swojej ukochanej.
- Zostaw ją! - rozkazał Eddie . Nie mógł patrzeć jak bezbronna dziewczyna umiera. - Słyszałeś?
Jego głos drżał coraz bardziej .
- A co mi możesz zrobić? - zaśmiał się.
Pojechał nożem po szyi Ninie . Poleciała krew . Fabian nie potrafił na to patrzeć , rzucił się na niego. Czuł ogromny ból . Eddie podbiegł do nich , uniósł rękę do góry jednocześnie podniósł mężczyznę . Człowiek nie dowierzał .
- Nigdy nie waż się jej tknąć! - wykrzyknął i rzucił faceta o drzewo .
Stracił przytomność. Dziewczyna podbiegła do Fabiana . Ledwo się trzymał , zadzwoniła po pogotowie . Musnęła jego bezbarwne usta.
- Nie brzydzisz się? - zapytał się .
- Jesteś moim chłopakiem . - odpowiedziała z uśmiechem na twarzy .

Taki tam ;D Przyjmę dwa zamówienia ( nagłówki )
next - 40 komentarzy.