Odcinek 6

Hola Senorita's . !! :D I love you all !! < 3333 Blog ma dopiero 3 dni i już osiąga szczyty ! I to dzięki wam . <3333

     Jestem w samolocie z Fabianem. Właśnie lądujemy .  Przez cały lot leżałam na jego ramieniu i ciągle mnie zagadywał bo widział że byłam smutna . Teraz żyję myślą że po miesiącu zobaczę babcię . Nie myślę o Eddiem , i dlaczego wyjechał bez słowa . Szczerze nie obchodzi mnie już to , i tak chciałam zakończyć ten związek , ciągłe kłótnie , przemoc to mnie przerastało . Wychodzimy z lotniska .
- Cieszę się że chociaż tak mogę cię uszczęśliwić . - powiedział Fabian z miłością szczerząc zęby.
Nie odezwałam się .
- Wszystko w porządku? - dopytywał się z troską .
Postanowiłam się wg nie odzywać . Szliśmy w ciszy . Zauważyłam babcię , która podlewała różnobarwne kwiatki . Pamiętam jak byłam mała , codziennie z babcią podlewałam . A teraz robi to samo . Łza mi się w oku zakręciła . Byliśmy na miejscu. Dałam Fabianowi moje walizki i podbiegłam do niej.
- Babciu! -  przywitałam staruszkę rzucając się jej na szyję.
- Nina! Skarbie! - odparła z wielką radością . - Co cię tu przywiało?
- Dzień Dobry . - wtrącił się Fabian .
Babcia zauważyła walizki.
- Mogłabym u ciebie z Fabianem zamieszkać na parę dni , podajże tygodni? - zrobiłam słodkie oczka.
- No jasne , Nino . Tylko na to czekałam . - uśmiechnęła się i zaprosiła do środka .
      Nadal jest w domu ''bogato'' . Od razu jak się wchodzi można poczuć łagodny zapach róż . Na podłodze jest jasnozielony dywanik , który domaga się prania. Na ścianach wiszą obrazy najwybitniejszego malarza Ameryki , tylko nie mogę sobie przypomnieć jego nazwiska . W kuchni jest wszystko co się w jej powinno znajdować . Wszystko jest najnowsze . Dziwię się skąd ona bierze pieniądze. Musieliśmy zdjąć buty . Babcia nie znosi jak ktoś wchodzi w butach do domu . Poszliśmy do salonu , przyniosła nam ciepłej herbatki z cytryną . Dopytywała się czemu postanowiłam u niej pomieszkać co mnie do tego zmusiło. Oczywiście musiałam skłamać . Powiedziałam że stęskniłam się za nią , Fabian tylko potwierdzał nie wiedział o co chodzi więc pił dużo herbaty i ciągle prosił o więcej . Babcia ma jej mnóstwo!
- Ymm.. Babciu , chciałabym się przebrać . - odparłam
- Ależ proszę . Wiesz gdzie jest łazienka , prawda? - uśmiechnęła się .
     Wzięłam moje walizki . Najpierw poszłam do pokoju ją zostawić . Wyciągnęłam szczoteczkę do zębów ,  pastę , grzebień no i ciuchy . Poszłam do łazienki . Na początek umyłam zęby , z tego wszystkiego wg nie miałam czasu. Postanowiłam że może jeszcze się odświeżę . Po wyjściu z prysznica , ubrałam się w mój szlafrok . Rozbawiło mnie to , babcia jeszcze go nie wyrzuciła . Miałam uczesać włosy , gdy zauważyłam jakąś zjawę w lustrze.
- Nie wywiniesz się od swoich problemów . - śmiała się złowieszczo . - Znajdź to! Znajdź!
Zapiszczałam , babcia z Fabianem szybko przybiegli . Od razu wtuliłam się w Fabiana .

I jaaak ? :D
Skoro daliście sobie radę z 20 komentarzami .
A dacie sobie radę z 35? ^^